"Przedziwna śmierć Europy" Douglas Murray

 Tytuł : "Przedziwna śmierć Europy"
 Autor : Douglas Murray
 Wydawnictwo : Zysk i S-ka
 Data wydania : 13 listopada 2017
 Liczba stron : 434
 Tytuł oryginału : The Strange Death of Europe : Immigration, Identity, Islam



 Pora na ocalenie


Pewnie większość osób, którym rzuci się w oczy tytuł tej książki, z niedowierzaniem uniesie brew, sceptykom drgną również kąciki ust. Fani i propagatorzy teorii spiskowych są wśród nas od setek lat a ich rewelacje nie raz wzburzyły krew u bardziej racjonalnych obywateli. Jednak tym razem jest inaczej. Książka Douglasa Murraya to nie wyssane z palca czarnowidztwo tylko dogłębna analiza europejskiej sytuacji społeczno-ekonomicznej na przestrzeni dziejów. Czytając tę książkę zapaliła mi się w głowie czerwona lampka. Mieszkańcy Polski nie odczuwają tego aż tak dobitnie, jednak ja mieszkająca od 10 lat poza granicami mojego kraju, widzę otaczające mnie skutki migracji, zarówno te pozytywne jak i te zatrważające i widzę zbliżającą się katastrofę. Przypuszczam, że nie znajdzie się czytelnik, który po przeczytaniu tej książki, nie poczuje się co najmniej zaniepokojony. To ważna lektura dla obywateli zarówno Europy jak i świata. 

Już po przeczytaniu pierwszych kilkudziesięciu stron wiedziałam, że zrecenzowanie tej książki będzie zajęciem iście karkołomnym, ciężko jest recenzować podręczniki (a to jest lektura obowiązkowa), a zresztą czy to w ogóle ma jakikolwiek sens? W tym przypadku mamy do czynienia z dogłębną i kompletną analizą historii migracji do Europy w przeciągu ostatnich dziesięcioleci. Na samym wstępie autor wspomina o zarobkowej migracji po zakończeniu I Wojny Światowej. W wyniku działań wojennych zginęło tak wielu ludzi, że w Europie zabrakło rąk do pracy. Rządy krajów naszego kontynentu zwróciły się o pomoc do przyjacielskich państw muzułmańskich (Turcja) oraz postkolonialnych (Maroko,Algieria,Indie) o pomoc. Tym oto sposobem do Europy przyjechało tysiące ludzi gotowych podjąć pracę. Miało to być rozwiązanie tymczasowe dlatego nikt z elit rządzących nie zatroszczył się o odpowiednie przepisy mające regulować politykę migracyjną. Temat ten był omijany przez lata, by dopiero podczas kryzysu migracyjnego w 2015 politycy sobie o nim przypomnieli. Rozwiązanie tymczasowe przyniosło długoterminowe problemy, z którymi nasze społeczeństwo nie potrafi się zmierzyć.
Do Europy zaczęły napływać fale emigrantów zarówno z krajów objętych wojną jak i tych w których nie prowadzone są działanie wojenne, a czynnikiem zmuszającym ludzi do opuszczenia ojczyzny jest niska stopa życiowa. 
W swojej książce Murray otwiera nam oczy na fakt do czego doprowadziła bezmyślna i beztroska polityka emigracyjna. Opisuje dlaczego Europa stała się łakomym kąskiem dla emigrantów całego świata, jak łatwo jest się tu dostać i jak łatwo żyć przy minimalnym wkładzie własnym. Europa stała się kontynentem pomocy socjalnej, wielkim schroniskiem świata, które ma wiecznie otwarte drzwi. Jednak otwierając te drzwi ówcześni politycy nie wzięli pod uwagę profilu kulturowego i wyznaniowego pukających w nie imigrantów. Autor przekonuje, że migracja sama w sobie nie jest zła, jednak musi odbywać się w ściśle określonych ramach, których w tym przypadku zabrakło. Zapomniano o procesie asymilacji i integracji tworząc swoiste getta ludzi dla których kultura zachodu jest, była i będzie obca. Dodając do tego niską stopę urodzeń rdzennych mieszkańców naszego kontynentu i wysoką przybyszów stworzyliśmy doskonałe warunki do powolnego wymierania dawnych społeczeństw. Zaczęło się od religii, potem okulała sztuka, teraz kolej na naszą osobowość i kulturę a wreszcie na nas samych, którzy wchłonięci zostaniemy przez przybyszów z zewnątrz. To się już dzieje. W niektórych miastach na terenie Wielkiej Brytanii odsetek ludzi wyznających islam jest większy niż wszystkich innych religii razem wziętych. I z roku na rok trwa tendencja zwyżkowa. 

Autor krytykuje polityków, takich jak Angela Merkel, za zbytnią niefrasobliwość i przyjęcie milionów prawdziwych i domniemanych  uchodźców i to tylko na przestrzeni kilku lat. Otwarto drzwi, witano tych ludzi z otwartymi ramionami, obiecywano miejsca pracy jednak nikt nie wpadł na pomysł by emigrację uregulować prawnie. Politycy wychodzili z błędnego założenia, że przyjezdni stawiając stopę na kontynencie europejskim z miejsca stają się Europejczykami wyznającymi wartości zachodnie i szanującymi liberalną kulturę. Tak się jednak nie stało. Zaprosiliśmy do siebie ludzi, których wiara jest zupełnie różna od naszej co często prowadzi do konfliktów i alienacji. Jednak nie wszyscy mieli klapki na oczach. Niektóre środowiska starały się pokazać światu, że Europa ma problem z emigrantami. Jednak nikt nie chciał ich słuchać, dorobiono im gębę rasistów i nazistów, często karano więzieniem. Policja do tej pory boi się interweniować na terenach zdominowanych przez ludność muzułmańską, gdzie atakowane są nawet karetki pogotowia ratunkowego. Przez dziesięciolecia otoczony murem milczenia był temat nielegalnego (a jednak spotykanego) w Europie obrzezania kobiet czy gwałtów na młodych dziewczynkach w miastach północnej Anglii. Czy to nadal jest ojczyzna wolności słowa? Czy Europejczycy boją się naszych migrantów i ze strachu przed konsekwencjami chowają głowy w piasek?
"Przedziwna śmierć Europy" to ważna i niezwykle dzisiejsza książka, którą powinien przeczytać każdy kto choć troszkę martwi się losem naszego starego kontynentu. To głęboka analiza wpływu migracji na nasze społeczeństwo, w której autor pokazał jakie tragiczne konsekwencje może mieć brak logicznej i twardej polityki emigracyjnej. Douglas Murray nie tylko komentuje i przedstawia swoje spostrzeżenia, daje nam również odpowiedzi i rady, gdyż jeszcze nie jest za późno na ocalenie. To napisana ciekawym językiem i podana w przystępnej formie pigułka historii naszego kontynentu. Polecam z całego serca. 

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki serdecznie dziękuję : 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger