"Dziewczyna z lustra" Romek Pawlak

 Tytuł : "Dziewczyna z lustra"
 Autor : Romek Pawlak
 Wydawnictwo : Akapit Press
 Data wydania : 2 czerwiec 2017
 Liczba stron : 184


 Mądrość bohaterów

Ostatnio coraz częściej wpada mi w ręce literatura młodzieżowa. Zazwyczaj do tych powieści podchodzę z dystansem. Tym razem mój sceptycyzm był bezpodstawny. Romek Pawlak zaserwował nam wzruszającą i mądrą opowieść, z bohaterami których można pokochać, jednocześnie ich podziwiając i bolejąc nad ich losem. Rzadko zdarza mi się płakać podczas czytania książki jednak tym razem parokrotnie miałam łzy w oczach. Jedynym minusem powieści była jej niewielka objętość, te prawie 200 stron to stanowczo za mało. "Dziewczyna z lustra" to bardzo udany debiut literacki a od autora oczekuję, że następnym razem da mi możliwość spędzenia z bohaterami nieco więcej czasu.

Ojciec Faustyny ucieka z młodą kochanką. Zrozpaczona matka dziewczyny nie może się pogodzić z
jego wyborem. Pewnego dnia powoduje wypadek samochodowy, w konsekwencji którego umiera. Dziewczyna błąka się po mieszkaniach krewnych jednak nikt nie chce wziąć jej pod opiekę. W końcu lituje się nad nią sześćdziesięcioletnia ciotka, stara panna, która postanawia wziąć Fusię pod swoje skrzydła. Dziewczyna rozpoczyna gimnazjum. Nauka idzie jej dobrze jednak po traumatycznych przeżyciach izoluje się od swoich rówieśników. Ciężko jej wyrażać swoje uczucia i angażować się w przyjaźnie. W głębi serca jednak czuje, że czegoś jej brak. Kogoś kto wraz z nią dzielił by smutki i radości. Burzy mur, który wokół siebie wybudowała i wyrusza na poszukiwanie przyjaźni a może i miłości.

"Dziewczyna z lustra" jest nie tylko książką dla młodzieży, mało tego myślę że współczesne nastolatki będą zawiedzione tą pozycją, część z nich określi ją jako zbyt "dorosłą". Bo czego się spodziewamy sięgając po literaturę dla nastolatków? Miłości, sekretów, szaleństw, ot przeniesionego na karty książki serialu "Pretty Little Liars". Tego tutaj nie dostaniemy i bardzo dobrze. Ta książka to typowa odskocznia od przesłodzonego amerykańskiego stylu życia, gdzie nastolatków cechuje brak szacunku, nierozważność i sztuczna dorosłość. Mi ta książka dała nadzieję. Sama jestem mamą trzyletniej córeczki i przeraża mnie obraz dzisiejszej młodzieży. Ta książka sprawiła, że powróciła do mnie wiara w możliwości wychowawcze opiekunów. Mam nadzieję, że moja córka będzie choć troszkę podobna do Fusi. Powieść ta zasili domową biblioteczkę a w odpowiednim czasie podsunę ją mojemu dziecku.

A czemu Faustyna była taka wyjątkowa? Bo była mądra. I to mądrością emocjonalną a nie podręcznikową. Właśnie głupota bohaterów jest główną cechą większości książek typu new adult. Często mnie zastanawiało dlaczego autorzy robią z nastolatków bezmózgie marionetki? Czy wynika to z niezrozumienia młodych ludzi i wrzucenia wszystkich do jednego worka? Czy może tego właśnie oczekują czytelnicy? A może to po prostu utarty schemat? "Dziewczyna z lustra", sama nazywająca siebie "wybrakowaną" jest przeciwnością większości głównych bohaterek. Owszem lubi być ładnie ubrana, uważa że jej życie jest niepełne bez chłopaka i jak każda nastolatka przebywa w "sieci". Jak dużo młodych dziewczyn postanawia znaleźć miłość życia za wszelką cenę. Kiedy jej koleżankom zaimponowałoby zainteresowanie ponad 20 lat starszego mężczyzny ona grozi mu policją. Nie szuka też szczęścia w Internecie bo wie jakie zagrożenia tam czyhają. Pomimo, że nie jest piątkową uczennicą zdaje sobie sprawę, że nauka jest kluczem do przyszłości. Jest sumienna i pracowita. Czasem nie chciało mi się wierzyć, że ta niezwykle inteligentna osoba ma dopiero 13 lat. Tak odstawała od swoich rówieśników, że spokojnie mogłaby mieć i 20 lat. Jednak wiem, że takie osoby się zdarzają. Teraz dzieci szybciej dojrzewają, a jak mają za sobą traumatyczne przeżycia to muszą szybciej dorosnąć. Fusie pokochałam z całego serca. Podobnie jak innych bohaterów powieści. Jej ciotka, choć sprawia wrażenie nieprzystępnej i zdystansowanej, tak naprawdę jest czułą i kochającą kobietą, która rozumie sprawy nastolatków, nie krytykuje tylko daje dobre rady. Jest troskliwa, opiekuńcza i naprawdę kocha swoją podopieczną. Choć w domu się nie przelewa stara się zrobić wszystko by Faustyna nie pozostawała w tyle za swoimi koleżankami. Pomaga również wnuczkowi przyjaciółki, chłopcu z patologicznej rodziny, który często chodzi głodny. To właśnie w ich mieszkaniu znajduje drugi prawdziwy dom.

Książka pomimo braku zwrotów akcji i pędzącej na łeb na szyję akcji, jest tak napchana emocjami, że wprost trudno się od niej oderwać. Jest to książka o przyjaźni i miłości- uczuciach bez których życie człowieka jest puste i bezwartościowe. Jednak nie warto szukać przyjaźni na siłę bo można trafić na ludzi, którzy okażą się fałszywi. To właśnie spotkało naszą główną bohaterkę. Ta jednak się nie poddała. I odniosła sukces. Spotkała Wandę, kolejną bohaterkę którą pokochałam całym sercem, mądrą, ambitną i zabawną nastolatkę, która pomimo choroby i problemów osobistych okazała się niezastąpionym kompanem i doradcą. 
Książka ta opowiada również o trudnych relacjach pomiędzy nastolatkami i ich opiekunami. Dużo młodych ludzi uważa, że dorośli ich nie rozumieją dlatego nie dzielą się z nimi swoimi problemami czy sekretami. A przecież rodzice czy opiekunowie są po to by doradzać i zapewniać ochronę. Nasza główna bohaterka bała się zaangażowania. Opuścił ją ojciec, matka umarła. Wszyscy na których jej w życiu zależało ją opuścili. Powieść opowiada o rozkwitającym uczuciu pomiędzy Fusią i jej krewną. Dziewczyna zaczyna zdawać sobie sprawę jak bardzo kocha ciotkę i jak bardzo się boi że ją straci.

Ostatnich 30 stron książki sprawiło, że w moich oczach pojawiły się łzy. Autor tak zagrał na moich emocjach, że odkryłam w sobie pokłady empatii z których nawet nie zdawałam sobie sprawy. Po przeczytaniu ostatnich rozdziałów zobaczyłam co tak naprawdę znaczy przyjaźń i zaczęłam się zastanawiać czy ja w życiu przeżyję coś takiego. 

"Dziewczyna z lustra" to naprawdę piękna i mądra powieść. Powinna ją przeczytać każda młoda osoba. Może ta książka sprawi, że usiądą i zastanowią się nad swoim życiem, nad tym co jest w nim ważne. To naprawdę piękny debiut, który przekonał mnie do autora w stu procentach. Nie dość, że ma wiedzę o nastolatkach, która nie jest książkowa to jeszcze pokłada w nich wiarę. Polecam również dorosłym czytelnikom, i rodzicom. Może zmienią oni nastawienie do swoich dzieci i zaczną z nimi rozmawiać. To pomaga. Polecam wszystkim.  

Za możliwość przeczytania książki i napisania recenzji gorąco dziękuję wydawnictwu :



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger